EDUKACJA: dywersyfikacja sektorowa na giełdzie amerykańskiej

Jedynym z najważniejszych czynników przy budowie portfolio inwestycyjnego jest dywersyfikacja. Często powtarzam swoim klientom: "dywersyfikacja, dywersyfikacja, dywersyfikacja". Budując portfolio dywidendowe ten czynnik jest również jednym z kluczowych do długoterminowego sukcesu. Dywersyfikacja ogranicza ryzyko portfela inwestycyjnego. Jeśli posiadamy 20-30 spółek w portfelu to w przypadku, gdy jedna z nich ma problemy lub jeden sektor zachowuje się wyraźnie gorzej, na wyniku całego portfela będzie to prawie niewidoczne. Dzięki dywersyfikacji zmniejsza się zmienność naszego portfela, a to - przynajmniej w moim wypadku - zapewnia mi komfortowy i spokojny sen, który cenię sobie bardzo. Dywersyfikacja wymaga sporo samozaparcia i akceptacji. Po pierwsze budowa zbilansowanego, szeroko zdywersyfikowanego portfela to spore wyzwanie. Drugim - trudniejszym czynnikiem - jest pozostać zdywersyfikowanym. W momencie kiedy jedna klasa aktywów lub jeden sektor na rynku osiąga fantastyczne wyniki, nasza psychika zaczyna żałować, iż nie posiadamy większej ekspozycji. Często pokusa jest tak silna, iż inwestorzy dokonują zmian w portfolio i zwiększają ekspozycję na instrumentach, które są już wysoko i wiadomo jak zazwyczaj to się kończy. Niemniej jednak, w czasie kiedy rynki zniżkują, wtedy widzimy wszystkie zalety dywersyfikacji. Szeroko zdywersyfikowane portfolio w zdecydowanej większości przypadków zniżkuje mniej niż rynek. Dywersyfikacja w poszczególnych okresach będzie miała swoje lepsze i gorsze wyniki, ale im dłuższy okres czasowy, tym większe prawdopodobieństwo, iż dywersyfikacja pozwoli nam osiągnąć lepszy wynik przy niższym ryzyku. O dywersyfikacji będę pisał jeszcze bardzo dużo na łamach tej strony, natomiast dziś sprawdźmy jakie sektory rynku akcji mamy dostępne w Stanach Zjednoczonych i jakie możliwości dywersyfikacji one oferują. 

Giełda amerykańska podzielona jest na 11 sektorów. Każda spółka jest zakwalifikowana do jednego z nich. Oto one:

1. Sektor usług komunikacyjnych (communication services)
W przeszłości był to bardziej sektor telekomunikacyjny, w którym obecni byli operatorzy telefonii jak np. Verizon. W sektorze znajdują się także dostarczyciele internetu, a także od kilku lat widoczna jest coraz większa ekspozycja spółek oferujących rozrywkę, jak np. Netflix czy Facebook. Jest to sektor stosunkowo defensywny. W czasie recesji czy problemów finansowych, nie kupimy nowego telefonu, ale zapłacimy rachunek za telefon, internet czy też abonament TV/Netflix.  Sektor ma przed sobą świetlaną przyszłość w związku z rozwojem technologii 5G. Znajduje się tutaj także słynny Zoom. Waga sektora w indeksie S&P500 (grudzień 2020): 10.79%.

2. Sektor produktów uznaniowych (consumer discretionary)
Jednym słowem sektor produktów luksusowych - te które możemy kupić, ale nie są one niezbędne do życia. Są to m.in. hotele (akcje np. Marriott), restauracje (Starbucks), samochody (Ford), biżuteria (LVMH). Jest to bardzo cykliczny sektor uzależniony od sytuacji gospodarczej. W trakcie boomu wydatki na dobra luksusowe rosną - szczególnie w ostatnich latach - w bardzo szybkim tempie, natomiast w trakcie spowolnienia gospodarczego dobra luksusowe są tymi od których zaczynamy oszczędności - nie kupimy nowego modelu BMW lub nie kupimy kawy na wynos (jedno i drugie jest dobrem luksusowym). Waga sektora w indeksie S&P500 (grudzień 2020): 12.7%.

3. Sektor podstawowych produktów konsumpcyjnych (consumer staples)
Produkty bez których nie możemy żyć. Są niezbędne dla naszego funkcjonowania. Są to sklepy spożywcze czy też tanie supermarkety (Walmart, Target), szampony, kosmetyki, produkty do higieny osobistej (Johnson & Johnson, Kimberly-Clark), detergenty (Unilever). Bez względu na sytuację ekonomiczną te produkty będziemy kupować codziennie. Jest to sektor defensywny, który świetnie sobie radzi w czasie recesji. W czasie COVID-19, oprócz spółek technologicznych, kolejnym zwycięzcą są tanie supermarkety - wystarczy popatrzeć na ceny akcji Target lub Walmart. Waga sektora w indeksie S&P500 (grudzień 2020): 6.55%.

4. Sektor energetyczny (energy)
Paliwa, węgiel, gaz naturalny (np. Exxon, Chevron, BP Plc, Royal Dutch), a także spółki oferujące odnawialne źródła energii tj. elektrownie fotowoltaiczne i wiatrowe, biopaliwa (NextEra Energy). Sektor uzależniony od sytuacji gospodarczej. Idealnym przykładem był COVID-19 kiedy to gospodarka zatrzymała się (ludzie przestali się przemieszczać samochodami, loty zostały odwołane). Na rynku kontraktów futures cena ropy spadła do minus 37$ siejąc zamęt na rynkach kapitałowych, a także wśród funduszy i ETFów handlujących na ropie. Chevron - najmocniejsza spółka paliwowa na świecie - w krótkim czasie zanurkowała ze 112$ na 51$ za akcje. Rozwój gospodarczy ma pozytywny wpływ na sektor energetyczny, choć jednym z zagrożeń jest spadek zapotrzebowania na ropę ze względu na rozwój samochodów elektrycznych oraz coraz popularniejsze odnawialne źródła energii. Spółki jak Exxon czy Chevron stoją przed sporym wyzwaniem. Waga sektora w indeksie S&P500 (grudzień 2020): 2.33%.

5. Sektor finansowy (financials)
Banki, firmy ubezpieczeniowe, fundusze inwestycyjne i usługi typu asset management, brokerzy. Jest to cykliczny sektor. Banki przede wszystkim zarabiają na hipotekach oraz odsetkach od kredytów. Chętniej zaciągamy kredyty w trakcie rozwoju gospodarczego oraz niskiego bezrobocia. Po kryzysie finansowym w 2008 roku banki amerykańskie są silniejsze niż kiedykolwiek. Weszły one niedawno w erę niskich stóp procentowych (coś z czym banki europejskie mają dekadę doświadczeń), jednak wciąż pozytywne wyniki i zdrowy bilans spółek powoduje, że można być spokojnym jeśli chodzi o ten sektor. W tym roku banki uległy bardzo mocnej przecenie i osobiście uważam, że największe amerykańskie banki (JP Morgan, Wells Fargo, Bank of America, Citi Bank) osiągną bardzo pozytywny wynik w przyszłym roku. Patrzymy jednak długoterminowo i sektor finansowy jest nieodłącznym elementem dobrze zdywersyfikowanego portfolio. Waga sektora w indeksie S&P500 (grudzień 2020): 10.34%.

6. Sektor opieki zdrowotnej / medyczny (healthcare)
Sektor medyczny to przede wszystkim spółki farmaceutyczne, firmy produkujące sprzęt medyczny, szpitale. Jest to sektor, który stale rośnie przede wszystkim ze względu na starzejące się społeczeństwo i coraz większe zapotrzebowanie na leki, badania oraz szpitale. Sektor zachowuje się bardzo różnie, aczkolwiek jak każdy sektor, lepiej performuje w czasie niskiego bezrobocia. Niższe bezrobocie to więcej osób z ubezpieczeniem zdrowotnym, a to ostatecznie przekłada się w istotnym stopniu to wyniki spółek z tego sektora (w Stanach Zjednoczonych). Johnson & Johnson, Pfizer, Moderna, Novartis, Roche - to przykłady kilku spółek (także ze Szwajcarii), których nazwa jest znana prawie każdemu. Waga sektora w indeksie S&P500 (grudzień 2020): 13.44%.


7. Sektor przemysłowy (industrials)
Sektor przemysłowy to linie lotnicze, maszyny, transport, przemysł obronny (Lockheed Martin, Delta Airlines, Dover, Caterpillar, FedEx, UPS, Boeing). Jest to zdecydowanie cykliczny sektor. Liczba zamówień w trakcie spowolnienia gospodarczego wyraźnie spada. Kiedy mamy boom ekonomiczny, spółki z sektora przemysłowego radzą sobie znakomicie. W tym sektorze mamy wiele mocnych spółek, dywidendowych arystokratów. Niezbędny sektor do dywersyfikacji. W czasie COVID-19 sektor przemysłowy nie radził sobie dobrze, aczkolwiek wyjątkiem był FedEx oraz UPS - dostawy przesyłek były na najwyższym poziomie co przełożyło się na świetne wyniki i bardzo silny wzrost cen akcji. To tylko potwierdza jak istotna jest dywersyfikacja. Waga sektora w indeksie S&P500 (grudzień 2020): 8.47%.

8. Sektor technologiczny (technology)
Sektor o którym mówi się w tym roku najwięcej, szczególnie po spadkach związanych z COVID-19. Wiele technologicznych spółek wzrosło po 200-300% od dna z marca 2020. Wzrosty były na tyle silne, że doprowadziły do sytuacji gdzie sektor technologiczny stanowi 27% całego indeksu S&P500. Wagę danego sektora w indeksie także warto brać pod uwagę w trakcie budowy portfolio. Mając portfolio z dość równą ekspozycją na 11 sektorów, tak naprawdę 27% naszej ekspozycji to sektor technologiczny, a pozostałe 10 sektorów jedynie 77%. Przykłady spółek to: Apple, Microsoft, Intel, Adobe, Square. Globalizacja, praca z domu, 5G - to jeden z wielu powodów dlaczego obserwujemy bardzo szybki rozwój technologii na świecie. Ten trend najprawdopodobniej potrwa przez wiele kolejnych lat. Waga sektora w indeksie S&P500 (grudzień 2020): 27.60%.

9. Sektor materiałów (materials)
W sektorze znajdują się firmy produkujące materiały, które ostatecznie wykorzystywane są do stworzenia produktu końcowego. Przykłady materiałów to drewno, cement, papier, złoto, srebro, miedź, itp. W sektorze znajdują się także spółki oferujące pakowanie produktów. Przykłady spółek to: Sonoco, Ecolab, 3M (3M to jeden z największych producentów maseczek - cena akcji dość długo opierała się marcowy spadkowym). Jest to ciekawy sektor uzależniony od wielu zmiennych. Pozytywnie na wyniki spółek wpływa inflacja, ponieważ koszt wyprodukowania / wydobycia rośnie zdecydowanie wolnej niż inflacja. Z drugiej strony dobra naturalne są ograniczone, a to powoduje, iż spółki mają czasami problem ze zdobyciem niezbędnych materiałów. Waga sektora w indeksie S&P500 (grudzień 2020): 2.64%.

10. Nieruchomości (Real Estate)
Jest to najnowszy sektor. Powstał w 2016 roku. Często spółki z sektora nieruchomości zaliczane były do sektora finansowego. Ich silny rozwój i nowo powstające REITy (Real Estate Investment Trust - fundusze nieruchomości) doprowadziły do powstania nowego sektora. Kilka przykładów to W.P. Carey, Realty Income Trust, American Tower Corp. National Retail Properties. Nieruchomości uległy potężnej przecenie w marcu tego roku. Wiele z nich spadło pomiędzy 50% a 60% (warto mieć na uwadze, iż REITy płacą wysokie dywidendy, zazwyczaj powyżej 4-5%). Ten sektor to rezydencje, biura, galerie handlowe, parkingi. Jest to sektor, który radzi sobie bardzo słabo podczas spowolnienia gospodarczego, ponieważ w tym okresie liczba osób poszukujących mieszkanie do kupna zdecydowanie spada, a nowe firmy powstają w wolniejszym tempie (niskie zapotrzebowanie na przestrzeń  biurową). Warto kupować spółki z sektora nieruchomości po silnej przecenie. W momencie kiedy wskaźniki gospodarcze odbijają, sektor nieruchomości zazwyczaj radzi sobie bardzo dobrze. Środowisko niskich stóp procentowych (tani kredyt), również wspiera ten sektor. Waga sektora w indeksie S&P500 (grudzień 2020): 2.41%.

11. Sektor użyteczności publicznych (utilities)
Prąd, gaz, woda. Najbardziej defensywny sektor, którego dochód jest bardzo stabilny bez względu na to czy mamy ekspansje czy recesje. Rachunek za prąd czy wodę to zawsze jest nasz priorytet bez względu na sytuację. Jest to niezbędne do codziennego funkcjonowania. Są to duże, bardzo stabilne firmy, które większość zysku (zazwyczaj minimum 70%) wypłacają w postaci dywidendy. Przykłady firm to: Southern Company, UGI Company, Duke Energy. Ceny akcji spółek z tego sektora są bardziej stabilne niż ceny akcji z innych sektorów. Rosną zdecydowanie wolniej w czasie wzrostów, spadają zdecydowanie wolnej w czasie spadków. Mocnym korektom ulegają w zasadzie tylko w czasie krachów jak wielki kryzys finansowych czy marcowy krach związany z COVID-19. Waga sektora w indeksie S&P500 (grudzień 2020): 2.73%.


Budując portfolio dywidendowe istotne jest, aby posiadać ekspozycję na wszystkie sektory. Zmniejszy to zmienność i ryzyko portfela, a przede wszystkim zapewni lepszy sen. Poniżej przedstawiam dywersyfikację mojego portfela. Tabela pokazuje ile procentowo otrzymuję dywidendy z każdego z sektorów. 




Spokojnych Świąt ! 
Pozdrawiam.

EDUKACJA: Czym jest SPAC ?

W swoim pierwszym artykule na tej stronie wspomniałem, iż ten blog będzie przede wszystkim na temat spółek dywidendowych i edukacji na ten ...